W nim było życie, a życie było światłością ludzi.
A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła. Wystąpił człowiek, posłany od Boga, który nazywał się Jan. Ten przyszedł na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy przezeń uwierzyli. Nie był on światłością, lecz miał zaświadczyć o światłości. Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat. Na świecie był i świat przezeń powstał, lecz świat go nie poznał.
(J 1, 4-10)
W naszych sercach, pragniemy przyjść do Pana i pozwolić Mu, by mówił do nas o światłości.
Czytając Słowo Boże poznajemy, że jedynie Bóg jest źródłem światła niosącego życie i przezwyciężającego ciemność.