Dziękuję Bogu, że nauczył mnie wybaczać

Moje dzieciństwo nie było łatwym dzieciństwem. Kłótnie, wrzaski, awantury, alkohol. Jako mała dziewczynka miałam żal do mamy, że nie zostawiła taty. Myślałam, że życie bez Niego będzie łatwiejsze i lżejsze. Kładąc się wieczorem spać, oczekiwałam w jakim stanie dziś wróci. Czy to będzie spokojna, przespana noc ? – czy wręcz przeciwnie. Często myślałam jak by dobrze było aby dziś nie wrócił na noc, żeby nigdy już nie wrócił, żeby coś mu się stało, najlepiej aby umarł. Gdy byłam starsza zaczęłam rozumieć pewne rzeczy i problemy jakie dzieją się w moim domu. Postanowiłam, że gdy założę własną rodzinę, moje dzieci nigdy nie doznają takiego bólu i cierpienia co ja.
Poznałam męża, mamy dwójkę wspaniałych dzieci. Pewnego dnia córka zwróciła mi uwagę, że za każdym razem gdy przyjeżdżają dziadkowie dla babci jestem miła, troskliwa, opiekuńcza a dla dziadka wręcz przeciwnie: krzyczę, nie potrafię spokojnie rozmawiać, nie potrafię wypić z nim herbaty przy stole. Pomyślałam, że ma rację. Nigdy nie mówiłam dzieciom o moim dzieciństwie. Zawsze wymagałam aby jednakowo traktowali i szanowali dziadków. Wydawało mi się, że wybaczyłam mojemu tacie. Ale się myliłam. Za każdym razem gdy się spotykaliśmy, wracało moje dzieciństwo: ból, żal, cierpienie, nienawiść. To uczucie bardzo mi przeszkadzało, męczyło mnie. Z drugiej strony tłumaczyłam sobie, że jest to normalne i ludzkie, ponieważ w dzieciństwie zostałam skrzywdzona. Czytaj dalej

Szczęśliwa mama

Historia jakich wiele. Plany na przyszłość ślub, dzieci itd. Szczęście nie trwało długo. Po kilku miesiącach bezowocnych starań nie mogłam zajść w ciążę. Lekarz, badania… okazało się że mogą być problemy.

W maju zeszłego roku byłam sfrustrowaną kobietą która co chwilę biegała do lekarza i jak z zegarkiem w ręku czekała na „ten” moment. Dwa dni przed Bożym Ciałem była kolejną wizyta. Pan ordynator stwierdził z pełnym przekonaniem, że tym razem nic z tego nie będzie. I wtedy nadszedł Wieczór Uwielbienia. Na modlitwie z Witkiem Wilkiem w głowie miałam tyle myśli. Z jednej strony słowa lekarza z drugiej to wielkie pragnienie bycia mamą.

Modliłam się i wierzyłam, że zostanę wysłuchana. Dwa tygodnie później zobaczyłam upragnione 2 kreski na teście ciążowym. Teraz jestem mamą. Bóg działa wielkie rzeczy. Wystarczy zaufać i zawierzyć mu swoje życie.